Rodzina Łukaszewicz
Łukaszewicz
Jego liczna rodzin, żyła głownie pracy na kilkuhektarowym gospodarstwie rolnym. Ojciec dorywczo dorabiał na utrzymanie rodziny kowalstwem. U niego mój ojciec zamówił zrobienie obręczy do kół i okucia do drewnianego wozu. Z dwoma synami Łukaszewiczów chodziłem do jednej klasy szkoły podstawowej w Trokielach. Byli to bardzo zdolni chłopcy. Interesowali się sprawami technicznymi. Obaj zginęli tragicznie podczas rozbrajania pocisku artyleryjskiego. Pocisk wybuchł i po nich zostały tylko strzępy, które matka zebrała do kosza i pochowała we wspólnej mogile. Byłem na tym pogrzebie. Ich dwaj starsi bracia, niestety pamiętam imię tylko Władka, brali aktywny udział w Armi Krajowej, uczestniczyli w potyczkach z Niemcami i sowietami w rejonie Trokiel. Byli obaj bardzo silni, odporni i odważni jak przystało na synów z rodziny rolnika – kowala. Komenda placówki AK przydzieliła im ręczne karabiny maszynowe (8,4 kg bez amunicji), z których robili zawsze dobry użytek. Co się z nimi stało nie pamiętam. Wiem, że rodziną Łukaszewiczów interesowało się NKWD i w obawie przed represjami , pod zmienionym nazwiskiem Bogdanowiczów w końcu 1945 roku wyjechali do Polski.
|