Rodzina Pietrusiewicz - Stanisław
Stanisław urodził się w przeddzień wybuchu I-szej wojny światowej i był czwartym dzieckiem w rodzinie Pietrusiewiczów. Od najmłodszych lat angażował się do pracy społecznej, miał widocznie wrodzony dar łatwego nawiązywania kontaktów z rówieśnikami, a później z osobami dorosłymi. W szkole podstawowej brał udział w przedstawieniach i wieczornicach organizowanych z okazji świąt i różnych rocznic. W wieku 17 lat, wstąpił do ochotniczej straży pożarnej, w której był aktywnym członkiem aż do wybuchu II wojny światowej. W straży powierzono mu kierowanie „działalnością kulturalną” (zabawy, przedstawienia, festyny, pokazy), która stałą się początkiem integracji mieszkańców Trokiel, początkowo dzielących się na „mazurów” i „ciubaryków”. W niedługim czasie został Komendantem Ochotniczej Straży Pożarnej w Trokielach, która spełniała nie tylko przypisane jej statutem obowiązki, ale aktywnie uczestniczyła w życiu społecznym, podczas świąt państwowych i uroczystości religijnych. Podobnie jak społeczeństwo Trokiel, tak i straż, była biedna i nie stać jej było na mundury, ale wszyscy mieli strażackie rogatywki. Gdy do Trokiel wkroczyli bolszewicy, i znaleźli czapkę Komendanta Straży Pożarnej, to szukali „generała”, który rzekomo się ukrywa w domu Pietrusiewiczów. Stanisław służbę wojskową odbył w 5 pułku lotniczym w Lidzie. Był ordynansem dowódcy eskadry. W czasie służby wojskowej we wsi leżącej obok lotniska, Szejbakach, zapoznał przyszłą swoja żonę Marię Kuczyńską. Po odbyciu służby wojskowej, prowadził wiejski sklep „Społem” w Trokielach”. W czasie okupacji był jednym z pierwszych organizatorów miejscowej placówki AK. Z polecenia AK, wstąpił do niemieckiej policji, dzięki temu wszystkie planowane przez Niemców łapanki, akcje przeciw partyzantom i aresztowania, nie odnosiły pożądanych rezultatów. Był wtajemniczony w akcje uwalniania więźniów politycznych (Akowców) z więzienia w Lidzie i rozbicie niemieckiego posterunku w Dworzyszczach. W obawie przed dekonspiracją w policji ucieka i wstępuje do oddziału AK „Szczerbca”, w którym walczył do czasów jego rozwiązania. Po ponownym wkroczeniu bolszewików do Trokiel, aby uniknąć aresztowania, wstępuje do Wojska Polskiego, przydzielony zostaje do kompanii saperów, która budowała mosty miedzy innymi na Warcie i Nysie Łużyckiej. Po zakończeniu wojny w stopniu sierżanta, zostaje zdemobilizowany. Zamieszkał w koszalińskiem, a później przeniósł się do Gądek k/Poznania i do czasu odejścia na emeryturę pracował w miejscowym tartaku. Miał dwoje dzieci Teresę i Jana, które mieszkają obecnie w Poznaniu. Zmarł i jest pochowany na cmentarzu w Kórniku.
|